Wojtek Kowalski – Notatki w zeszycie

Tajemnice i ucieczka Józefa Światło – Notatki z PRL-u #1

To prawdopodobnie jedna z największych afer w historii Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W latach 50-tych, jeden z najbardziej poinformowanych agentów Urzędu Bezpieczeństwa, płk. Józef Światło dokonał spektakularnej ucieczki na Zachód. Dla komunistycznych władz było to szokujące wydarzenie…Kim był Józef Światło, dlaczego uciekł, co się z nim stało? Zapraszam na pierwszy odcinek serii, w której będę przedstawiać dla Was różne wydarzenia z historii PRL-u.

Józef Światło – to nawet nie jest on 

Na początku wyjaśnijmy jedną ważną kwestię, Józef Światło tak naprawdę nazywał się w rzeczywistości nieco inaczej, gdyż swoje bardziej znane imię i nazwisko przyjął dopiero później. W takim razie spróbujmy przedstawić jego prawdziwe pochodzenie. 

Izak Fleischfarb urodził się prawdopodobnie 1 stycznia 1915 roku we wsi Medyń, która obecnie znajduje się na terenie zachodniej Ukrainy. Pochodził z wieloletniej, żydowskiej rodziny, jego rodzicami byli Gabriel Fleishfarb oraz Rebeka Wieseltu. Miał czwórkę sióstr – trzy z nich (Maria, Rachela, Cyla) były od niego starsze. Jego ojciec przez wiele lat pracował jako magazynier, najpierw na Ukrainie, a później w podkrakowskiej wsi Zielonki, do której cała rodzina przeprowadziła się w latach 20-tych.

Izak nie był szczególnie zainteresowany nauką, swoją edukację zakończył już na klasie siódmej. Od młodzieńczych lat nie utrzymywał również zbyt dobrych stosunków z rodziną, co wynikało z kilku przyczyn. Pierwszą z nich był związek chłopaka z atrakcyjną, lecz prowadzącą niezbyt moralne życie Frydą Zollman. Mimo sprzeciwu rodziców, młodzi wzięli ślub w 1934 roku. 

Drugą przyczyną była zaś działalność Izaka w młodzieżowej, komunistycznej organizacji o radykalnym, antypaństwowym charakterze. Jego aktywność w tym środowisku szybko zaczęła przekraczać granicę prawa zatem nic dziwnego, że w latach 30-tych Izak wylądował dwukrotnie w więzieniu za udział w strajkach. Tam zaś spotkał osoby, które jeszcze mocniej utwierdziły go w przekonaniu co do komunizmu. Dzięki swojej działalności i kontaktom zdobytym w tym czasie Fleischfarb zdobył doświadczenie, które miało mu dać później szerokie perspektywy po zakończeniu II WŚ.

Wojenne losy

Wrzesień 1939 roku, rozpoczyna się II WŚ. Izak Fleischfarb od kilku miesięcy pełnił służbę w wojsku, dlatego siłą rzeczy wziął udział w obronie kraju przed hitlerowcami. W trakcie jednej z bitew został jednak ranny i wkrótce trafił do niemieckiej niewoli. Po dwóch tygodniach udało  mu się uciec. Nie miał zamiaru jednak zostać w kraju, zdawał sobie sprawę, że z powodu żydowskiego swojego pochodzenia może być zagrożony, dlatego postanowił uciec do Związku Radzieckiego i zostawił rodzinę.

Po przekroczeniu granicy został szybko złapany przez władze ZSRR, które wkrótce skazały go na zesłanie do obozu pracy. Tam Izak radził sobie jednak zaskakująco dobrze – szybko awansował na brygadiera. Gdy tylko poczuł odrobinę władzy, bezwzględnie po nią siegnął wykorzystując podległych mu więźniów. Można przypuszczać, że to właśnie wtedy zaczął uczyć się prawdziwego okrucieństwa w praktyce – z tych technik później jeszcze nie raz skrzętnie skorzysta.

W 1941 roku w wyniku porozumienia polsko-sowieckiego opuścił obóz i udał się do Kazachstanu, gdzie poznał swoją drugą żonę, Justynę Światło. Po ślubie przejął jej nazwisko polonizował swoje imię – od tej pory mamy już do czynienia z Józefem Światło. 

W następnych latach ponownie angażował się w działalność komunistyczną, jednocześnie  wstępując do Ludowego Wojska Polskiego, walczącego u boku Armii Czerwonej. 

Jego kariera zaczęła nabierać rozpędu, zwłaszcza gdy przyznał się do swojej radykalnej działalności przed wojną. Nic dziwnego, że wkrótce jego potencjał dostrzegł NKWD, czyli sowiecki aparat bezpieczeństwa. Światło rozpoczął nową karierę zostając agentem – zdał sobie sprawę, że po wkroczeniu do Polski, komuniści będą musieli zlikwidować polskie podziemie i Armię Krajową aby przejąć władzę. Pod koniec II WŚ Oddziały Ludowego Wojska Polskiego wróciły do kraju u boku Armii Czerwonego. I rzeczywiście, rozpoczął się proces przejmowania władzy przez komunistów i likwidacja polskiego podziemia.  Po powrocie do kraju Józef Światło dołącza do Urzędu Bezpieczeństwa i przystępuje do walki z Armią Krajową, w dalszym ciągu współpracuje z NKWD.

Kariera w resorcie bezpieczeństwa

Do Resortu Bezpieczeństwa Publicznego Światło został skierowany przez gen. Konrada Świetlika, późniejszego wiceministra bezpieczeństwa. Jego kariera w aparacie bezpieczeństwa rozwijała się w imponującym tempie. Od 1945 roku do 1948 roku piastował on stanowisko zastępcy komendanta Urzędu Bezpieczeństwa w Warszawie, Olsztynie, a jesienią 1946 roku w Krakowie. 

Światło odpowiadał za represje i liczne aresztowania działaczy Polski Podziemnej, w tym ostatniego dowódcy AK – gen. Leopolda Okulickiego. Do legendy przeszły jego okrutne przesłuchania, cechowały go inteligencja, bezwzględność i ślepa wiara zwierzchnikom. Nie dzielił włosa na czworo, tylko wykonywał rozkazy. Odgrywał również ważną rolę w wydarzeniach politycznych. Współorganizował fałszowanie referendum z czerwca 1946 roku i wyborów do Sejmu w styczniu roku 1947, w wyniku których komuniści przejęli pełnię władzy w kraju i uzależniają Polskę od Moskwy. Światło udowodnił zatem, że jest lojalnym człowiekiem nowego systemu. Rezultat? Wkrótce otrzymał jeszcze poważniejsze zadanie.

Śledzi też swoich 

Polskie podziemie niepodległościowe było już mocno osłabione, ale bezpieka działała dalej. Co więcej, komuniści zdali sobie sprawę, że wróg może czaić się również wewnątrz partii. Dlatego postanowiono stworzyć specjalną komórkę do śledzenia i prowadzenia dochodzeń w sprawach wyższych funkcjonariuszy partyjnych i ich przyjaciół – tzw. Departament X. 

Światło został mianowany na wicedyrektora tego departamentu, jego przełożonym był zaś płk. Anatol Fejgin. Szybko jednak okazało się, że to właśnie Józef przejął najbardziej odpowiedzialne zadania. Mianowany wkrótce na podpułkownika osiągnął niewyobrażalne wpływy zostając bliskim współpracownikiem przywódcy Polskie Zjednoczonej Partii Robotniczej Bolesława Bieruta, od którego przyjmuje kolejne zadania. 

Miał jasny cel: zbierać haki na przeciwników politycznych Bieruta i jeśli będzie taka potrzeba aresztować ich. Robił to skutecznie, uczestniczył chociażby w ważnym zatrzymaniu samego Władysława Gomułki i jego żony, co było ewidentnie zagraniem politycznym – Gomułka był bowiem rywalem Bieruta w partii i sam szef partii zwrócił się do Światło o wykonanie tego zadania. Ten brał udział również w zatrzymaniu prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz marszałka Michała Roli-Żymierskiego. 

Materiały zebrane przez wicedyrektora Departamentu X były imponujące, Światło miał papiery na niemal każdego czołowego działacza partii. Zamawiał podsłuchy, organizował śledzenie podejrzanych osób, przeprowadzał aresztowania i asystował przy przesłuchaniach. Symbolem tego wszystkiego były dwie szafy pancerne znajdujące się w jego gabinecie zawierające najtajniejsze akty, dokumenty, materiały i zeznania. Tylko Światło miał do nich dostęp.  Wiedział bardzo dużo…może nawet za dużo. Początkowo się tym nie przejmował, korzystając z uroków życia u boku najważniejszych ludzi w kraju. Ale wkrótce zaczął myśleć.

Ucieczka

W ZSRR w 1953 roku zmarł Józef Stalin, po jego śmierci rozpoczęły się zaś stopniowe rozliczenia. Kolejni współpracownicy Stalina tracili wpływy, symbolem tego stało się aresztowane samego Ławrietija Beriii – szefa sowieckich służb. Światło na pewno był świadomy tych zmian. Być może zaczął się obawiać, że czystki dotrą do Polski. Nie ma wątpliwości, że w takim przypadku byłby pierwszym do odstrzału ze względu na swoją wiedzę. 

2 grudnia 1953 r. po południu Józef Światło odwiedził w szpitalu żonę, którą czekał zabieg chirurgiczny. Stosunki między małżonkami od dawna już nie układały się najlepiej, według Justyny mąż był wiecznie zapracowany i zdenerwowany, kłótnie towarzyszyły im na porządku dziennym. 

Tego dnia jednak Józef zachowywał się nieco inaczej. Przyniósł dla żony prezent, dwie piękne doniczki z kwiatami zapewniając ją, że zabieg odbędzie się bez problemów (rozmawiał nawet z dyrektorem szpitala). Obiecywał, że po wyjściu ze szpitala wyśle ją do Krynicy i że razem z synkiem „wyrwą się [do niej] na kilka dni”. Zanim to jednak nastąpi musiał na chwilę wyjechać w sprawach służbowych. Powiedział żonie, że jedzie do Pragi, ale w rzeczywistości musiał udać się wraz z Anatolem Fejginem do Berlina w celach służbowych. 

W jakim celu Światło i Fejgin pojechali do Berlina Wschodniego? Cóż, jest to związane z kolejnym zadaniem od samego Bieruta. Mężczyźni udali się tam, aby spotkać się z przedstawicielami wschodnioniemieckiej służby bezpieczeństwa, tzw. Stasi. Ich celem było przekonanie kolegów po fachu do uciszenia pewnej dziennikarki, niejakiej Wandy Brońskiej. 

Do Berlina mężczyźni dotarli 4 grudnia, natychmiast przewieziono ich do ambasady. Nie chcieli tam nocować, woleli znaleźć sobie jakiś hotel, co też im się udało. Tego samego dnia jeszcze Światło i Fejgin spotkali się z szefem bezpieki NRD – co ciekawe nie został on wcześniej powiadomiony o przyjeździe, dlatego wizyta nie była zbyt przygotowana. Rozmowa trwała około godziny, obie strony ustaliły, że konkretne decyzje zostaną podjęte podczas następnego spotkania w poniedziałek. Światło i Fejgin opuścili budynek i od tej pory ich zeznania nieco się różnią. 

Światło twierdził, że obydwaj udali się na małe zakupy, w trakcie których przypadkowo znaleźli się w Berlinie Zachodnim, o czym przekonali się dopiero w sklepie, gdy przyszło im zapłacić inną walutą. Według Fejgina natychmiast obaj pojechali do hotelu. Trudno dzisiaj ustalić, kto mówił prawdę.

W sobotę, punktualnie o godzinie 8.30 pod budynek hotelu podjechał samochód ambasady, który zawiózł mężczyzn do biura – tam Światło i Fejgin przygotowywali dokumentację. Po kilku godzinach zaś udali się na obiad z Mielke i dwoma oficerami. W trakcie spotkania Światło milczał, nie zna za bardzo niemieckiego czując się niekomfortowo. Rozmówcy ponownie umówili się na poniedziałek. Resztę dnia Światło i Fejgin postanowili zaś przeznaczyć na zrobienie zakupów pamiątkowych. 

Według Fejgina dotarli on do Berlina Zachodniego przypadkowo, Światło twierdzi, że zrobili to w pełni świadomie. 

Jak to możliwe, zapytacie, że mężczyźni tak łatwo przedostali się z Berlina Wschodniego do Zachodniego? Cóż, w 1953 roku była to normalna sytuacja. W tamtym czasie ruch komunikacyjny w mieście istniał jako całość, mur berliński zaś powstał dopiero osiem lat później. 

Niezależnie od intencji Anatola Fejgina wydaje się, że Światło mógł już wtedy postępować z premedytacją i czekać na okazję do ucieczki.

Mężczyźni dotarli do zachodniej części miasta metrem. Kiedy wyszli na ulicę, zdali sobie sprawę, że prawdopodobnie dotarli do zachodniej części miasta. Ich uwagę zwróciły tablice rejestracyjne samochodów, a także sklepy, które nie mogły być socjalistyczne. Wkrótce zdali sobie sprawę, że powinni mieć przy sobie odpowiednią walutę. Fejgin udał do pobliskiej budki, aby wymienić pieniądze i kupić papierosy, znał w końcu lepiej język niemiecki. Józef Światło został tymczasem na chwilę sam. Po paru minutach Fejgin wraca, ale po jego towarzyszu nie ma już ani śladu. 

Według późniejszych zeznań obu panów Fejgin natychmiast powiadomił przełożonych o zniknięciu kolegi. Władze początkowo uznały, że Światło został porwany przez amerykanów, wschodnioniemieckie służby otrzymały bowiem informację kilkanaście dni później, że pewien mężczyzna zgłosił się do Amerykanów, mógł to zrobić przecież pod przymusem.

Ale nic z tych rzeczy, Światło miał się dobrze. Gdy jego towarzysz poszedł wymienić pieniądze, Józef ruszył w kierunku posterunku zachodnioniemieckiej policji, tam zażądał natychmiastowego transportu do ambasady władz amerykańskich. Amerykanie byli w szoku. Nic dziwnego, że przez pierwsze tygodnie Światło był notorycznie przesłuchiwany w tajnej bazie pod Frankfurtem, musiał udowodnić swoją wiarygodność, w tamtych czasach prowokacje sowieckie nie należały do rzadkości. Światło zaczął zeznawać…

Tu mówi Józef Światło

17 września 1954 roku. Do Radia Wolna Europa dociera tajemnicza przesyłka. Jest to koperta, w której znajdowała się pewna taśma. Nieoczekiwanie, zawierała ona nagranie samego Józefa Światło. Wkrótce, 28 września strona amerykańska oficjalnie przyznała, że udzieliła azylu politycznego wysoko postawionemu funkcjonariuszowi bezpieki. 

Jan Nowak-Jeziorański, szef Radia Wolna Europa postanawił wykorzystać wiedzę Józefa Światło i rozpoczął nagrywanie cyklu rozmów z byłym wicedyrektorem Departamentu X. Do przeprowadzenia specjalnego wywiadu oddelegowano dziennikarza Zbigniewa Błażyńskiego. Rozmowy nagrywano w specjalnym pomieszczeniu przygotowanym przez CIA, Cały cykl zatytułowano intrygująco – “Za kulisami bezpieki i partii”. Seria nagrań okazała się prawdziwym dynamitem. Światło wiedział przecież sporo i zupełnie się nie krępował w trakcie rozmowy. Mówił dużo opowiadając o terrorze stosowanym przez bezpiekę także wewnątrz partii, odkrywając różne sekrety władz, przede wszystkim przepych w jakim żyli najważniejsi politycy. Był to zabieg celowy – ludzie mieli w końcu usłyszeć, że komuniści rządzący w Polsce może i głoszą równość, ale sami żyją na bogato, kosztem reszty społeczeństwa.

 Radio Wolna Europa rozpoczęło nadawanie cyklicznej audycji w październiku 1954 roku. Do lutego następnego roku powstało siedemdziesiąt siedem odcinków i dwanaście audycji specjalnych. Nie były one długie, trwały około dziewięciu minut, to jednak w zupełności wystarczy. Seria wywarła na politykach PZPR piorunujące wrażenie. Od tej pory nikt nie miał wątpliwości, że należy w kraju wprowadzić parę zmian, Zachód wiedział już za dużo o działaniach bezpieki i partii. Co ciekawe pierwsze działania zapobiegawcze podjęto jeszcze parę miesięcy wcześniej przed ujawnieniem się uciekiniera. Po pierwsze, doszło do redukcji zatrudnienia w aparacie bezpieczeństwa. Po drugie Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zastąpił Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego.

Po wystąpieniu Światły władza podjęła kolejne kroki. Tysiące agentów UB zmieniło swoje pseudonimy. Pojawiły się głosy, że należy wypuścić z więzienia wielu polityków, którzy zostali skazani w ramach czystek stalinowskich. Wreszcie, zlikwidowany zostaje słynny Departament X, w którym pracował Światło. Zmiany były poważne, częściowo można przyjąć że doprowadziły do zmian w szeregach partii w 1956 roku. 

Dlaczego uciekł?

Pozostaje jeszcze jedna kwestia, która wymaga interpretacji. Przez wiele lat historycy próbowali sobie odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: Dlaczego Józef Światło postanowił uciec z kraju?

Autor biografii Józefa Światły, profesor Andrzej Paczkowski w swojej książce wymienił i przeanalizował cztery potencjalne przyczyny ucieczki funkcjonariusza. 

Pierwsza teza głosi, że Józef Światło był tak naprawdę agentem CIA, który został wycofany z kraju. Taką teorię zaproponował między innymi brytyjski dziennikarz Steven Steward w 1974 roku w swojej książce o tajnych operacjach amerykańskich służb specjalnych. Według profesora Andrzeja Paczkowskiego książka Stewarda nie jest wystarczająco dobrze oparta na źródłach, a sama hipoteza o współpracy Światły z CIA wydaje się mało prawdopodobna.

Druga teoria, lansowana zwłaszcza przez funkcjonariuszy partyjnych głosiła, że Światło uciekł do USA na polecenie samego Związku Radzieckiego. Brzmi to dość szokująco prawda? A jednak niektórzy sądzili, że Światło celowo został wysłany aby skompromitować rządzącą ekipę w Polsce i zmusić partię do zmian personalnych. Autorzy tej teorii twierdzili, że nowa ekipa rządząca w ZSRR chciała się pozbyć polityków, którzy byli współpracownikami nieżyjącego już Józefa Stalin. Według profesora Paczkowskiego, nie ma dzisiaj dowodów, które mogłyby poprzeć ten wariant. 

Według trzeciej teorii, podjął decyzję samodzielnie pod wpływem narastających tendencji antysemickich, a także pierwszych przejawów weryfikowania pracy służb w Warszawie po śmierci Stalina. Józef Światło postanowił uciekać z kraju, ponieważ obawiał się czystek partyjnych. Wiedział dużo, miał informacje na temat wielu polityków. Aresztowanie Ławrietnija Berii, szefa sowieckich służb po śmierci Stalina mogło go utwierdzić w przekonaniu, że wkrótce może znaleźć się w tarapatach. Według profesora Paczkowskiego, ta wersja wydaje się najbardziej prawdopodobna. Ale autor biografii Światły nie wyklucza jeszcze czwartej, najbardziej prozaicznej hipotezy, według której Józef podjął decyzję dopiero w Berlinie, bardzo spontanicznie. 

Audycja “Za kulisami bezpieki i partii” zakończyła się 1955 roku, Józef Światło zniknął. Nikt nie wie, co się z nim stało, można przypuszczać, że Amerykanie przygotowali dla niego odpowiednie zabezpieczenie. W ciągu następnych lat pojawiały się informacje, że Światło przeszedł operację plastyczną, założył nową rodzinę i pod zmienionym nazwiskiem skutecznie zaszył się w USA. Podobno zamieszkał na farmie i hodował zwierzęta. W Polsce, Justyna Światło oraz jej dzieci wyjechały do Izraela. 

Trop dotyczący Józefa Światło urwał się w latach 60-tych, gdy Radio Wolna Europa chciało u niego zamówić tekst. Pojawiały się informacje, że zginął on w wypadku samochodowym, później powszechnie sądzono, że tak naprawdę umarł on w 1975 roku. Ta teza została jednak obalona w 2010 roku, kiedy Insytut Pamięci Narodowej szukający od lat stalinowskiego zbrodniarza, dostał z amerykańskiego departamentu sprawiedliwości lakoniczną informację, że Światło zmarł 2 września 1994 roku na terenie Stanów Zjednoczonych. Nie ulega wątpliwości, że strona amerykańska wie dużo na temat jego życia po ucieczce. Kto wie, może kiedyś dowiemy się czegoś więcej…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *